Prawo jazdy mam od wielu lat. Jednak pamiętam chwile kiedy po raz pierwszy wsiadłam do auta chcąc nauczyć się go prowadzić. Było to nowe, fascynujące przeżycie. Cieszyłam się każdym dobrze przejechanym odcinkiem jezdni. W trakcie prowadzenia auta zwracałam uwagę na wszystko co wokół mnie się dzieje. Wszystko było istotne. Musiałam nauczyć się synchronizować swoje ruchy z tym co widzę i słyszę. Zwracałam uwagę na znaki drogowe. Kiedy zdarzyło mi się jeden ominąć nie zauważywszy go czułam się fatalnie, czułam, że przeoczyłam coś ważnego. Więc kiedy następnym razem jechałam tą samą ulicą koniecznie musiałam sprawdzić jaki znak pominęłam uprzednio i co on oznacza. To było bardzo ciekawe doświadczenie.
Dziś jednak po wielu latach praktyki za kółkiem coś się zmieniło. Nie zastanawiam się jak jechać, dziś działają już odruchy czyli wyuczone reakcje na daną sytuację. Znam swoje miasto i już nie zwracam uwagi na każdy znak stojący przy drodze. Jeżdżę pewnie, płynnie i monotonnie.
Czasem jednak gdy ktoś zrobi coś nieoczekiwanego jest chwila kiedy zastanawiam się : co się właśnie stało i analizuję zdarzenie.
Dlaczego piszę o jeździe ?
Ponieważ z obserwacji widzę, że nasze życie nie wiele różni się od przysłowiowego prowadzenia auta. Na początku kiedy wchodzimy w wiek dorosłości fascynuje nas wszystko. Wszystko wydaje się takie nowe i pociągające. Zwracamy uwagę na każdy szczegół naszego życia. Jednak wraz z upływem czasu i powolną stabilnością emocjonalną wpadamy w pewien rytm. Rytm życia codziennego a więc dom, praca, rodzina itd. Tak bardzo nas to pochłania i absorbuje, że zapominamy jak cudownym jest kierowanie naszym życiem. Nie chcemy nic zmieniać, często mówimy “Tak może być. Tak jest dobrze“.
My ludzie z natury obdarzeni jesteśmy chęcią ciągłego poznawania i doświadczania nowych sytuacji. Jesteśmy inteligentni i poszukujący. Niestety wielu z nas wypiera z siebie te właściwości poddając się monotonii i wmawiając sobie, że to co jest jest dobre. Kiedy tak nauczymy się płynąć z prądem z czasem wręcz boimy się zmian. Możemy narzekać i popadać w coraz to większą frustrację, ale za nic w świecie nie chcemy nic zmienić.
Być może w tej chwili jesteś właśnie w takiej ślepej uliczce bądź stoisz na rozdrożu dróg i nie wiesz, którą wybrać. Zapomnij na chwilę o swoich dotychczasowych, wyuczonych odruchach. Wyłącz myślenie. Zacznij rozglądać się za znakami jakie życie cały czas Ci podsuwa. To, że ich nie zauważasz to wynik jedynie zaniku postrzegania rzeczy dla Ciebie istotnych. Ono zostało wyparte własnym Ego, kiedy poczułeś, że sam potrafisz radzić sobie ze swoim życiem. Wystarczy, że coś nieoczekiwanego się zmieni i tracisz grunt pod nogami.
Musimy pamiętać, że nie jesteśmy sami. To co dzieje się wokół ma na nas ogromny wpływ i odwrotnie. To, że Tobie wydaje się coś oczywistym dla kogoś innego oczywistym wcale nie musi być.
W pędzie dnia codziennego zapominamy o Tym co dla nas jest dobre. Skupiamy się na tym jak to co robimy wpłynie na innych. Na przykład mąż pracuje w firmie, w której atmosfera powoduje frustracje co w konsekwencji objawia się ciągłymi napięciami w jego ciele i umyśle. Żona rezygnuje z własnej kariery gdyż myśli, że w momencie decyzji o dziecku wszyscy oczekują od niej poświęcenia więcej uwagi rodzinie. Dziecko jest coraz to bardziej nerwowe gdyż rodzice oczekują od niego więcej niż sami w życiu osiągnęli itd, itd. Robimy w życiu coś co nie przynosi nam zadowolenia, spełnienia. Dzień po dniu realizujemy narzucony sobie z góry plan. I nagle okazuje się, że to wszystko było bez sensu. Dlaczego ? Ponieważ dowiadujemy się ni stąd ni zowąd, że sfrustrowany mąż ma “inną”, twoja żona ma dosyć i wyprowadza się z dzieckiem do rodziców a ukochany syn/córka ucieka z domu czy też ma o wiele lepsze towarzystwo, które akceptuje je takim jakie jest bez żadnych oczekiwań. Scenariusz jest zawsze taki sam. Wydaje się nam, że to nasze ustabilizowane życie będzie płynęło aż do śmierci. Nie zauważamy żadnych znaków jakie cały czas pojawiają się na naszej drodze życia. Nie chcemy na nie zwracać uwagi a czasami wydaje nam się, że coś jest jednak nie tak ale lekceważymy wszystko opierając się jedynie na własnym wyobrażeniu o naszym życiu.
To jest ta nasza przysłowiowa “wyuczona jazda”, kiedy wydaje się, że już ją opanowaliśmy do perfekcji ktoś uderza nas w tył samochodu albo my tracimy kontrolę i uderzamy w drzewo. Nie zauważyliśmy żadnych znaków dookoła. Byliśmy zbyt pewni siebie. Zbyt zapatrzeni w swoje życie pt.: “Tak mi jest dobrze, nie chcę nic zmieniać, nic ulepszać “ albo ” Wystarczy mi to co mam ” . Potem jednak okazuje się, że tak naprawdę to nic nie mamy oprócz własnych doświadczeń, często bólu i rozczarowań.
Patrzę w tył na swoje życie. Próbuję sobie przypomnieć drogowskazy jakie się pojawiały. Okazje jakie przeoczyłam. Zdarzenia, które jasno wskazywały, którą drogą podążać. Wiele z nich zlekceważyłam. Wiele nie widziałam. Były jednak i takie, na które patrzyłam i udawałam, że ich tam nie ma.
Jak daleko dzisiaj byłabym gdybym nie myślała, że ja wiem lepiej co jest dla mnie dobre ? Nie wiem.
To przeszłość, nic nie zmieni gdybanie. Dziś ważne jest dla mnie wszystko co dzieje się wokół. Pragnę szczęścia przede wszystkim dla mnie.
Dziś nie pędzę na oślep. Każdy znak jaki się pojawia i każdą okazję traktuję z szacunkiem.
Czy chcesz coś zmienić w swoim życiu ?
Jeśli tak to nie wierz swoim odruchom i przyzwyczajeniom. Stań się bardziej wyczulonym na to co życie niesie ze sobą. Zobacz drogowskazy. Jakich ludzi spotykasz na swojej drodze ? Nawet żebrak może odegrać w Twoim życiu znaczącą rolę. On też może Cię czegoś nauczyć. Jeśli masz dziecko zacznij je słuchać być może ono ma coś dla Ciebie ważnego do przekazania. Nie wyrzucaj ulotek, bo nie wiadomo dlaczego właśnie w Twojej skrzynce się znalazły. Nie wiesz jakie okazje niesie przypadkowo albo pomyłkowo otwarta strona w internecie, czy gazecie. Nim zanegujesz cokolwiek zwróć choć na to swoją uwagę. Tylko do ludzi otwartych naprawdę pukają nieznajomi przekazując dobre wieści. Tylko od najbardziej niespodziewanych gości otrzymasz cudowny prezent. Czyż nie zdarzyło Ci się w życiu coś niespodziewanego, co zaskoczyło Cię ?
Właśnie wtedy kiedy wydaje nam się, że wszytko mamy, że jesteśmy spełnieni, że niczego w życiu nie potrzebujemy zmieniać i kiedy wydaje nam się, że w naszym życiu już nic się nie wydarzy, wtedy miej najbardziej otwarty umysł. Życie nie lubi monotonii. Wszechświat ciągle się zmienia, życie się zmienia więc i my zmieniajmy się każdego dnia. Jeśli wydaje Ci się, że już wszystko zrobiłeś dla siebie i swojej rodziny zastanów się czy możesz zrobić coś dobrego dla innych, dla świata. Nasze życie nie kończy się na naszym domu i naszej pracy. Może możesz zrobić coś dobrego dla osób potrzebujących ? Jeśli Ty jesteś radosny i zadowolony może pomógłbyś innym samotnym czy chorym. Jeśli masz problemy i sam nie umiesz sobie poradzić to nie odrzucaj pomocy i rad dobrego przyjaciela.
Kimkolwiek jesteś, cokolwiek robisz, jakkolwiek się czujesz pamiętaj NIE JESTEŚ SAM.
Choć czuję się sam na tej Ziemi
gwiazdy są mym drogowskazem
nie martw się o mnie kochana
ja wrócę, będziemy razemKsiężyc oświeca mi drogę
bym mógł do ciebie trafić
nie chcę na oślep wciąż błądzić
chcę z tobą śmiać się i bawić